Pójście na studia to bardzo istotny krok w kierunku dorosłości. Zaczynamy samodzielne życie, pełne radości, ale też i zmartwień. Nie jest to jedynie moment wyprowadzki z rodzinnego domu – przede wszystkim decydujemy o swojej własnej przyszłości. Jak zatem wybrać kierunek rozsądnie? Czeka na nas wiele możliwości, spośród których ciężko wyszczególnić tę jedną jedyną. Pada hasło studia – zarządzanie, ekonomia, informatyka, a może jednak języki? Z pewnością każda z tych propozycji przewinęła się chociaż raz przez głowę przeciętnego licealisty. Czy studiowanie zarządzania daje ciekawe perspektywy na rynku pracy?
Czym kierować się przy wyborze kierunku studiów?
Co jednak zrobić, gdy korzyść płynąca z renomowanej uczelni i kierunku nie współgra z naszymi pasjami, wręcz odpycha nas myśl o politechnice, a nasze marzenie o filozofii wciąż staje się tematem rodzinnych anegdotek i śmiechu. Niestety czasy zmuszają nas do ciągłego pędu, niekończącej się pracy. Delikatności duszy musimy się pozbyć natychmiast po dołączeniu do tak zwanego „wyścigu szczurów”. Co nam zatem pozostaje? Czy rzeczywiście pieniądze są najważniejsze, a bez nich nasze życie spowiją czarne chmury?
To pytanie zadaje sobie z pewnością wielu młodych ludzi, których rzeczony „rozsądek” zmusza do podejmowania decyzji zgodnie z obowiązującą modą,czy też przewidywaniami rodziny. Nie mogą myśleć wyłącznie o swojej przyjemności, czas stać się odpowiedzialnym, pamiętać o zbliżającej się starości rodziców- te wszystkie argumenty mogą przytłaczać, wręcz tragicznie odbijać się na psychice wrażliwej, młodej duszy. Czas się więc zastanowić, co tak naprawdę liczy się w życiu.
Czy przy wyborze studiów warto oprzeć się naciskom z zewnątrz?
Przez lata jesteśmy kształtowaniu na wiele różnych sposobów. Podwórko, szkoła, rówieśnicy, rodzina (dalsza i bliższa), media, kultura szeroko pojęta. To wszystko pozostawia swoje piętno na nas. Przyjmując, że rzeczywiście rodzimy się niczym niezapisana, biała kartka papieru, musimy być świadomi, że te wszelakie wpływy tworzą nas. Tym właśnie jesteśmy. Zbiorem różnych doświadczeń, czynników, presji i przemyśleń. Zachowując to w sobie stajemy się odrębnymi jednostkami, pełnymi własnych marzeń i spostrzeżeń. Jak łatwo więc nas zniszczyć jakimkolwiek przymusem. Słysząc zatem, że jedyną opcją na przyjęcie rozsądnej postawy, jest sprecyzowany przez bliskich wybór kierunku studiów, łatwo się złamać i podążyć wyznaczoną przez nich trasą.
Lecz czy zapewni nam to szczęście? Przytłoczeni ciężkim wyborem, tak mocno kontrastującym z naszymi młodzieńczymi ambicjami i planami, łatwo ulegamy zobojętnieniu na otaczającą nas rzeczywistość. Poddamy się głównemu nurtowi. nieświadomie płynąc w odległym od naszego szczęścia kierunku. W ten sposób traci się wiarę w świat. Jak można bowiem wierzyć w coś, gdy wszystko, co przez długi okres czasu- okres dojrzewania- było skrupulatnie budowane, a potem- po ujawnieniu się- zostało natychmiast zrujnowane. To może nie tylko mocno demotywować- to zabiera całą siłę. Skąd czerpać energię do wstawania co rano, gdy jedynym powodem staje się przymus wykształcenia zgodnie z wyborem otoczenia i dorobienia się pozycji w hierarchii społecznej?
Studia – zarządzanie
Bez wątpienia w takim wypadku ciekawym wyborem mogą być studia – zarządzanie. To bardzo ciekawy kierunek studiów. Daje nam nie tylko szeroką wiedzę związaną z zarządzeniem zasobami ludzkimi, czy tez zarządzaniem instytucjami i przedsiębiorstwami, ale również szereg praktycznych umiejętności. Każdy człowiek potrzebuje równowagi pomiędzy obowiązkiem, a przyjemnością. Bez niej traci siebie samego. Swoje zainteresowania, swoje pasje, marzenia, ambicje- traci swoją duszę. Bez niej jest tylko powłoką wykonującą swoje zadania. Paradoksalnie można tego uniknąć pozwalając sobie na podążanie za własnymi marzeniami. Wybór studiów zgodny z pasjami jest tego przykładem. Studia – zarządzanie pozwolą nam na połączenie atrakcyjnego kierunku studiów z wykorzystaniem naszych naturalnych zdolności przywódczych. Zdecydowanie więc warto skorzystać z takiej możliwości. Oczywiście możemy poddać się naciskom najbliższych i możemy zastanawiać się nad prawem, czy też ekonomią lub filozofią.
Inne możliwości
Przyszłość może przynieść różne rozczarowania, owszem. Lecz czy nie najważniejsze jest, aby kierować się sercem? Jeśli zawsze będziemy podążać za jego biciem, możemy być pewni, że odnajdziemy się w tym świecie, bo prawda zawsze znajdzie dla siebie miejsce. Nie każdy jest stworzony do studiowania zarządzania. Nie każdy potrzebuje wielotysięcznej wypłaty co miesiąc i corocznego awansu. Nie każdy jest tak skonstruowany. I nie każdy taki może być. Na tym polega świat, żeby móc odnaleźć swój niewielki zakątek, różniący się od wszystkich pozostałych. Wtedy można wiele. Paradoksalnie więcej można osiągnąć idąc pod prąd, ale z głową pełną pomysłów, aniżeli kierując się utartymi, sprawdzonymi ścieżkami. Warto czasem zaryzykować, żeby móc potem czuć się pełnowartościowym człowiekiem.
