Reklamodawcy nie mają dzisiaj łatwo, by dotrzeć ze swoim przekazem do ostatecznych odbiorców. Sama reklama nie działa już tak skutecznie, jak jeszcze kilka lat temu. Potencjalni klienci są na nią wyczuleni, nie dają się w prosty sposób zmanipulować. Reklama dzisiaj drażni, ta nachalna ma wręcz odwrotny skutek od zamierzonego.
Dosyć trudną grupą odbiorców są kierowcy, którzy poruszają się po polskich drogach. Z jednej strony nie można ich rozpraszać, z drugiej jednak przekaz ma zostać przecież zauważony. Wielkoformatowe billboardy i duże plakaty są wręcz zabronione, nie można ich wieszać przy drogach szybkiego ruchu ani w centrach miast. Z ich powodu doszło już do niejednego wypadku.
Rozwiązaniem są reklamy na samochodach. Ich zaletą jest docieranie do znacznej ilości nabywców. Te w formie kogutów na dachu albo naklejek są dobrze zauważalne i nie rozpraszają. Jeszcze bardziej przychylnie kierowcy patrzą na przekaz, jaki zamieszczony jest na pojeździe mechanicznym na elemencie, jakim są ramki pod tablice rejestracyjne. Przecież każdy prowadzący samochód musi patrzeć na tył tego, który jedzie z przodu. Taka ramka nie daje możliwości umieszczenia dużego przekazu. Umieszczane jest na niej logo firmy, hasło reklamowe czy dane teleadresowe. Tyle wystarczy, by zapamiętać reklamodawcę. Co więcej, taka reklama jest tania i wykazuje ogromną skuteczność. Samochód może poruszać się lokalnie, ale cała flota aut z przekazem reklamowym może dotrzeć swoim zasięgiem do szerokiego grona.
Nie ma wątpliwości, że reklama jest dźwignią handlu, a reklamodawcy wykorzystują coraz to nowsze nośniki, dzięki którym zostaną wyróżnieni. Reklama na samochodzie może być skuteczna bez względu na branżę. Warto też wiedzieć, że najczęściej stanowi uzupełniający element głównej strategii reklamowej, jest świetnym dopełnieniem, który podnosi skuteczność, ale nie generuje wysokich kosztów całej kampanii.
